Po latach znaleziono bezcenny obraz Gustava Klimta. Był ukryty w ścianie galerii

W poniedziałek ogrodnicy prowadzili prace porządkowe na terenie galerii sztuki Ricci Oddi w Piacenzie we Włoszech. Podczas przycinania uschniętych pędów bluszczu porastających jedną ze ścian galerii, zauważyli małe drzwiczki. Za nimi znajdował się właz, a po jego otwarciu odkryto czarny worek z tajemniczą zawartością. Mężczyzna, który dokonał odkrycia, opowiedział o tym zdarzeniu reporterowi telewizji SKY TG24:

Znalazłem futerał w czarnym worku, na początku myślałem, że to śmieci. Szybko zawołałem dozorcę.

twitter.com/video screenshot

Okazało się, że futerał skrywał obraz, który jest bardzo podobny do dzieła Gustava Klimta, pt. "Portret kobiety". Dzieło to zaginęło ze zbiorów galerii ponad 22 lata temu.

Tajemnicze zniknięcie obrazu

"Portret kobiety" Gustava Klimta został skradziony z galerii Ricci Oddi 22 lutego 1997 roku. Był on wówczas przygotowywany do wystawienia w znajdującym się nieopodal pałacu. Sprawą natychmiast zajęła się policja, ale nie udało jej się ustalić ani sposobu, w jaki obraz został wyniesiony z galerii, ani sprawców. Aż do dzisiaj nie wiadomo było, co się stało z obrazem. Sądzi się jednak, że cenne płótno nie przebywało przez cały ten czas w tajnym schowku, ponieważ po jego zaginięciu dokładnie przeszukano wszystkie zakamarki muzeum, a sam obraz zachował się w idealnym stanie. Jonathan Papamarengh, szef kultury w radzie miasta Piacenza powiedział:

To niesamowite. Stan obrazu jest znakomity. Wydaje się nieprawdopodobne, że od 22 lat był schowany w ścianie.

Autentyk?

Nie ma jeszcze stuprocentowej pewności, czy znaleziony obraz to na pewno oryginalne dzieło słynnego artysty. Przemiawiają za tym jednak charakterystyczne pieczęcie znajdujące się z tyłu portretu, którymi Klimt oznaczał wszystkie swoje prace. Eksperci, których zadaniem jest teraz dokładna weryfikacja autentyczności dzieła, są więc pełni optymizmu i twierdzą, że najprawdopodobniej jest to dokładnie ten sam, zaginiony przed laty obraz. Co ważne, pod oryginałem powinien znajdować się drugi, zamalowany przez Klimta obraz, co czyni go jedynym "podwójnym" dziełem artysty.