Grzegorz Tobiszowski niczym Chuck Norris - skopał drzwi w budynku Europarlamentu [WIDEO]

Niektórzy politycy z PiS nie przestaną nas zaskakiwać. Tym razem okazało się, że w swoich szeregach w Europarlamencie mamy… polskiego Bruce’a Lee. Co prawda musi trochę popracować nad techniką i siłą ciosów, bo ostatecznie nie udało mu się zrobić tego, co miał w zamiarze, ale następnym razem może będzie lepiej? Później szybko hycnął sobie przez barierkę i zniknął. Gęsto tłumaczył się ze swojej nieskuteczności.

pl.wikipedia.org

Może warto jeszcze poćwiczyć ciosy? Internauci mają wskazówki jak zrobić to skuteczniej...

„Z buta wjeżdżam...”

Grzegorz Tobiszowski w przerwie od pracy wyszedł na papierosa na taras budynku Parlamentu Europejskiego. Kiedy chciał wrócić do środka – okazało się, że drzwi są zamknięte. Według asystenta – próbował wielokrotnie otworzyć je ręcznie, ale najwidoczniej stracił cierpliwość. Właśnie wtedy postanowił, że zamieni się w mistrza sztuk walki i po prostu „z kopa”, jakiego nie powstydziłby się Chuck Norris – uderzył w drzwi. Niestety, nie udało mu się ich otworzyć, więc niczym łania przeskoczył przez barierki.

Tobiszowski zaczął się tłumaczyć, ale zamiast przeprosić – postanowił zaatakować. I to nie tego, kogo powinien:

Szkoda, że działacz Platformy widząc, że drzwi na tarasie zatrzasnęły się nie pomógł mi, nie poinformował ochrony, a zajął się nagrywaniem i cięciem relacji filmowej. Ciekawe, co Pan by zrobił na moim miejscu – na tarasie dachu budynku, bez telefonu, po prostu bez wyjścia?

Michał Stasiński, którego zaatakowano, odniósł się do sprawy:

Szanowny Panie! Ja się nie ruszam z Polski i nie ja nagrałem ten film tylko pracownik PE, który zapytał mnie czy to możliwe, aby tak zachowywał się europoseł? Kopał „z glana” w drzwi?? Tak Pan otwiera drzwi zamknięte u siebie w domu? Gratuluję!!

Internauci nie zostawili na Tobiszowskim suchej nitki. Proponowali celowanie w szybę, a także spróbowanie następnym razem z główki. Podsuwali również pomysł z kamieniem. Ponadto rzucali dużo komentarzy, że przecież nie każdy musi rozumieć zwroty, które umieszczane są na drzwiach: „PULL”, „PUSH” i „EXIT ONLY”.