Teoria wielkiego podrywu – powstanie kolejny sezon? Mayim Bialik wyjaśniła, czy to możliwe

„Teoria wielkiego podrywu” jest jedną z najchętniej oglądanych telewizyjnych produkcji na świecie. Serial, który był produkowany nieprzerwanie od 2007 roku, zakończył się finałowym odcinkiem w maju 2019 roku. Obecnie panuje wyraźna tendencja do powracania do kultowych seriali, takich jak „Przyjaciele” czy „Parks and Recreation”, których twórcy podjęli decyzję o nakręceniu odcinków specjalnych. Pojawiły się więc nadzieje fanów, że podobny los spotka także serial o Sheldonie Cooperze i reszcie jego serialowej, nietuzinkowej ekipy. Niedawno kwestię powrotu serialu postanowiła wyjaśnić jedna z gwiazd tej popularnej produkcji.

"Teoria wielkiego podrywu"/Materiały prasowe

Amerykański serial komediowy „Teoria wielkiego podrywu” został stworzony przez Chucka Lorre i Billa Prady’ego. Powstało łącznie dwanaście sezonów produkcji opowiadającej o życiu genialnych, ale niezbyt rozgarniętych naukowców.

Jest szansa na powrót serialu?

W ostatnim czasie wywiadu dla portalu Metro.co.uk udzieliła Mayim Bialik, która w „Teorii wielkiego podrywu” wcielała się w Amy Farrah Fowler – wybitną neurobiolożkę, a także ukochaną Sheldona. Aktorka została zapytana między innymi o to, czy twórcy zamierzają powrócić do serialu. Odpowiedź aktorki nie pozostawiła jednak żadnych wątpliwości. Bialik powiedziała, że obecnie nie są prowadzone rozmowy na temat kontynuacji produkcji, ani zorganizowania spotkania całej obsady w celu nakręcenia odcinka specjalnego. Przyznała, że teraz aktorzy i twórcy serialu zajmują się zupełnie innymi rzeczami. Zdradziła przy okazji, że właśnie pracuje nad nowym projektem z kolegą z planu:

Ten aspekt naszej branży polega na tym, że każdy ma inną pracę i różne rzeczy w życiu. W tym momencie Jim Parsons i ja produkujemy serial „Call Me Kat”, więc teoretycznie tam jest moje życie.

Aktorka stwierdziła również, że powrót do „Teorii wielkiego podrywu” jest utrudniony także z innych względów. Ponieważ produkcja serialu zakończyła się dopiero w zeszłym roku, na przeszkodzie zdaniem Bialik stoją pewne kwestie prawne. Jak sama podsumowała, jest na to po prostu jeszcze za wcześnie.

Lubicie „Teorię wielkiego podrywu”? W takim razie z pewnością spodoba wam się zwariowana komedia „Szkoła zgorszenia”. Rozbawią was do łez również takie filmy jak „Zdobyć Woodstock” czy „Nancy Drew i tajemnice Hollywood”.