Słono zapłacicie

Kary za parkowanie pod Biedronką - wielkie nieporozumienie

Wybieracie się na rodzinne zakupy do Biedronki? Uważajcie, bo możecie dostać mandat. Jak to? Ponieważ większe sklepy bardzo walczą z tym, że wiele osób zostawia na ich parkingu swój samochód, a nawet nie robi tam zakupów – postawili parkometry. Na taki ruch zdecydowała się nie tylko Biedronka, ale i Lidl. I o ile o Lidlu takich kwiatków nie słychać – tak na parkingi przy Biedronce skarży się wiele osób.

Oczywiście dla osób, które idą na zakupy, pierwsze kilkadziesiąt minut jest w pełni darmowe. Ale mimo wszystko – klienci Biedronki często dostają mandaty. Dlaczego?

Kontrolerzy są czujni

Jak działają parkometry każdy wie. W dodatku w wielu z nich opłata jest zniesiona, bo dotyczy klientów danego sklepu. Okazuje się, że problemem są zarządcy parkingu, a raczej parkingowi, którzy znacznie śpieszą się z wystawieniem mandatu. Niektórzy nie zdążą nawet przejść i wrócić z parkometru, a za ich wycieraczką już leży mandat. I to nie na małą kwotę – jest to bowiem nawet 150 zł.

Niektórzy opowiadają również o tym, że parkingowi widzą, że wychodzą z samochodu i że idą do parkometru, a i tak nie powstrzymuje ich to przed wypisaniem mandatu. I są nieugięci. Do reklamacji, niestety, paragon nie wystarcza.
Co na to Biedronka? Nic. Każe kontaktować się z zarządcą parkingu, a on z kolei odsyła do regulaminu sklepu. I tak ciągle. A klienci bardzo na tym cierpią – mandaty są przecież wysokie.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia – takie sprawy najpewniej kończyć się będą w sądzie.


2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO