Drogie grzybki

Możesz dostać mandat za zbieranie grzybów. Co mówi prawo?

Pogoda niesamowicie sprzyja grzybiarzom. Zapaleni poszukiwacze grzybów już wyciągają ze strychu swoje koszyczki, przecierają je z kurzu i ostrzą nożyki, którymi chętnie wycinają prawdziwki. Jednak istnieje pewien mały szkopuł i nie wszyscy o tym wiedzą – chociaż przepisy dotyczące grzybobrania w Polsce są dosyć liberalne to możemy dostać mandat, kiedy zabieramy się do tego w sposób niewłaściwy. Mówiąc „niewłaściwy” mamy na myśli…?

W niektórych krajach przepisy są nieco ostrzejsze niż te, które obowiązują w Polsce. Nasi zachodni sąsiedzi – Niemcy – mają limit zebranych grzybów. W innych krajach można zbierać prawdziwki i inne tym podobne jedynie w określonym czasie, a w Wielkiej Brytanii wszystkie grzyby są… własnością królowej. Dlatego nie wolno ich zbierać w ogóle. A w Polsce?

W Polsce też nie wolno wszystkiego

Jeśli przyłapie nas leśnik albo kamera monitoringu, a tych w lasach jest coraz więcej, to możemy dostać mandat, który zaboli nas po kieszeni i z pewnością odbierze ochotę na grzybki marynowane. Zakazane jest niszczenie grzybów i grzybni – nie mówimy tutaj o tym, że zbieracie sobie pojedynczego koźlaka. Mówimy o przekopywaniu ściółki, kiedy szukacie sobie mniejszych okazów. Grozi wam mandacik również wtedy, kiedy niszczycie grzyby niejadalne np. depczecie muchomora sromotnikowego.
Grzyby to element ekosystemu, który jest równie ważny jak wszystko inne. Powstrzymajcie się więc przed ruchami, które mogą mu zaszkodzić.
Poza tym – zbierajcie pyszne maślaki do woli! I żebyście jak najmniej musieli do siebie mruczeć „no, już ktoś tu był przede mną...”, co jest chyba prawdziwą udręką grzybiarzy!



Komentarze


Dodaj komentarz

Przepisz kod

2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO