Diwa się otworzyła

Edyta Górniak wyznała, że Dariusz K. okradł ją tuż przed ślubem. Co jeszcze wyznała w "My way"?

Edyta Górniak w programie „My way” otwiera się bardziej, niż wszyscy przypuszczali. Miała uczyć się jeździć, a tymczasem dowiedzieć się można o niej wielu ciekawych rzeczy; można zobaczyć ją w zupełnie nowej odsłonie. Tym razem opowiedziała o swoim byłym mężu – Dariuszu K., z którym ma syna Allana. Wyznała, że mężczyzna okradł ją dzień przed ślubem. Mimo wszystko nie powstrzymało to Górniak przed wyjściem za niego.

AKPA

Dokładnie opowiedziała o swoich wątpliwościach, a także o tym, co dokładnie zrobił jej Dariusz K.

Edyta Górniak otworzyła się w „My way”

W programie „My way”, który emitowany jest w TVN-ie, gwiazda miała uczyć się jeździć. Pod okiem kamer miała również odbyć cały kurs na prawo jazdy. Oprócz wskazówek, które dostaje odnośnie znaków drogowych czy zasad, których na drodze trzeba przestrzegać, gwiazda chętnie zdradza kulisy swojego życia prywatnego.

Producenci zakomunikowali jej, że musi wsiąść do symulatora dachowania. Edyta za nic w świecie nie chciała się na to zgodzić – kategorycznie odmówiła. Ta stresująca sytuacja dla Edzi sprawiła, że chętnie otworzyła się przed kamera. Mówiła, że „każdy jej związek był dachowaniem” - wtedy właśnie opowiedziała trochę o ślubie z Dariuszem K., który obecnie odsiaduje wyrok w więzieniu za potrącenie kobiety ze skutkiem śmiertelnym. Powiedziała, że wątpliwości miała długo przed ślubem i w tym celu poszła do wróżki, która jasno powiedziała jej, aby za mąż nie wychodziła.


Jej wątpliwości miały uzasadnienie. Jak powiedziała Górniak – mąż oszukał ją i okradł. Zabrał jej prawa do firmy, odciął od konta:

Tydzień przed ślubem dowiedziałam się, że zostałam okradziona przez byłego męża, ale nie mogłam w to uwierzyć. Dopiero jak zebrałam wszystkie dokumenty i miałam je w ręku dzień przed ślubem, to dopiero zrozumiałam, że to się dzieje naprawdę. Że zostałam wykorzystana finansowo. Straciłam prawa do swojej firmy, zostałam odcięta od swojego konta...

Ostatecznie jednak wyszła za niego. Powiedziała, że mimo tylu krzywd – wierzy, że ludzie są z natury dobrzy. Że to wynika z jakichś ich potknięć. Podkreśliła, że to wszystko wynika z jej dobrego „serca dziecka”.

Czy to dobry pomysł, aby w programie, który miał nauczyć Górniak jeździć, wyciągać takie rzeczy?

2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO