Pierwsza taka operacja w Polsce!

Choremu na serce 2-latkowi wszczepiono zastawkę zrobioną ze świńskiego jelita

Mały Miłosz przyszedł na świat dwa lata temu. Zaraz po porodzie zachowywał się jakby coś go bolało, więc natychmiast został poddany obserwacji. Szybko okazało się, że chłopiec urodził się z wrodzoną wadą serca, a dwie jego zastawki wymagają ingerencji chirurgicznej. Kardiochirurg Jadwiga Moll, która opiekowała się na początku chłopcem, wspominała w wywiadzie dla Polsat News:

Był w stanie ciężkim. W jego obrazie klinicznym dominowała niewydolność serca. Otrzymywał leki, na które reagował nie najlepiej.

Lekarze wiedzieli, że muszą wstawić chłopcu nowe zastawki, jednak spotkali się z zasadniczą trudnością – serce dziecka wymaga wyjątkowo małych zastawek. Zoperowania chłopca podjął się profesor Jacek Moll z Kliniki Kardiochirurgii w Łodzi , który postanowił sam uszyć odpowiedniej wielkości zastawkę z dość niezwykłego materiału, jakim jest świńskie jelito.

Fotografia poglądowa

Wybór ten jest uzasadniony dużym podobieństwem ludzkiego kodu genetycznego do kodu świni, co daje szansę na to, że ciało chłopca nie odrzuci nowej zastawki.

Czy przeszczep się przyjmie?

Nie do końca wiadomo, czy zastawka zrobiona ze świńskiego jelita zapewni małemu Miłoszowi zdrowe serce i czy będzie chciała się rozwijać razem z jego młodym organizmem. Chociaż świnie genetycznie bardzo są zbliżone do ludzi, zastosowanie takiej obcej ciału człowieka tkanki budzi wiele wątpliwości i znaków zapytania. W programie Polsatu „#JesteśmyDlaDzieci” lekarz mówił:

To jest materiał, który ma szansę rosnąć, ale w 100 proc. tego nie wiemy. Ono się pokrywa własnymi komórkami.

Jest więc duże prawdopodobieństwo, że serce chłopca wytrzyma ten skomplikowany eksperyment i dzięki umiejętnościom lekarzy będzie mógł cieszyć się długim życiem.

Źródło: polsatnews.pl


2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO