Alec Baldwin pozywa polskiego przedsiębiorcę. Wszystko zaczęło się od sprzeczki o miejsce parkingowe

Nazwisko Baldwin młodszemu gronu kojarzy się z Hailey Baldwin, która niedawno wyszła za Justina Biebera. Warto jednak wspomnieć, że ma bardzo sławnego ojca – może nawet bardziej sławnego od niej. Alec Baldwin znany jest ze swoich występów w takich filmach jak m.in. „Poślubiona mafii” czy „Ucieczka gangstera”. Na pewno niektórzy kojarzą go również z parodii Trumpa w programie rozrywkowym „Saturday Night Live”, za co w 2017 roku dostał nagrodę Emmy.

AKPA

Teraz Baldwin pozywa w sądzie Polaka – wszystko przez sprzeczkę o miejsce parkingowe

Alec Baldwin vs Polak

Incydent miał miejsce w listopadzie zeszłego roku – dwóch mężczyzn w Greenwich Village, niedaleko domu aktora, zaczynają się sprzeczać o miejsce parkingowe. Alec kłóci się z 40-letnim przedsiębiorcą polskiego pochodzenia o miejsce parkingowe. Doszło do szamotaniny, kierowcę odwieziono do szpitala, Baldwin został aresztowany. Gwiazdor usłyszał zarzut, a następnie został ukarany za napaść i nękanie trzeciego stopnia, w związku z czym musiał wziąć udział w zajęciach z kontrolowania gniewu. Zobowiązany był także zapłacić 120 dolarów grzywny.

Wojciech Cieszkowski, który w USA prowadzi firmę budowlaną, był ofiarą ataku mężczyzny. Baldwin utrzymuje, że przedsiębiorca kłamie i zdecydował się… pozwać go o zniesławienie.

Kiedy dwóch nowojorczyków wdaje się w spór o miejsce parkingowe, zwykle wymieniają kilka ostrych zdań, a następnie odchodzą. Tym razem tak się nie stało. Zamiast tego Cieszkowski wymyślił fałszywą historyjkę o naszym spotkaniu i nie potrafi odpuścić, chyba że Baldwin ulegnie jego niebotycznym żądaniom

- powiedział o tym Baldwin. Jednocześnie przyznał się, że go pchnął, ale na pewno nie uderzył i że Cieszkowski okłamał policjantów nazywając to „atakiem” z jego strony.

Na zarzuty odpowiedział prawnik Cieszkowskiego – Doug Lieb – co pojawiło się w oświadczeniu dla USA Today. Pozew Baldwina uznał za „absurdalny” i że była to „desperacka taktyka mająca na celu uciszenie” jego klienta.