Hejt w Internecie - czym jest i jak się przed nim bronić? Wszystko o hejcie.

Hejt to pojęcie, które na dobre wdrożyło się w nasz język – szczególnie wirtualny. Pochodzi od angielskiego słowa „hate”, czyli nienawiść. I doskonale oddaje to stan rzeczy – ludzie bowiem naprawdę nienawidzą. I w Internecie aż plują jadem – piszą pełne nienawiści, pogardy i złości komentarze. Wstawiają obrzydliwe, wulgarne i niemiłe obrazki. Tworzą przeróbki i wiele, wiele innych rzeczy.

Obecnie cały hejt wylewa się na stronach największych portali informacyjnych w całej Polsce w związku ze sprawą zaginięcia Piotra Woźniaka – Staraka. Również jego żona, która zapewne przeżywa obecnie katusze, mogła doświadczyć czegoś obrzydliwego. Pod jej zdjęciami na Instagramie wylewało się mnóstwo jadu, co z pewnością nie ułatwiało tych chwil Agnieszce Woźniak - Starak. Zablokowała więc możliwość komentowania.
Niektóre portale plotkarskie, chociaż zapowiedziały walkę z hejtem, są czasem dużo gorsze od samych internautów. Często więc dotyka to celebrytów, sławne osoby, ale niekiedy wycelowany jest w zwykłych Kowalskich, którzy odważyli się np. mieć odmienne zdanie. Jakie są w ogóle przyczyny hejtu i co robić, jeśli się z nim spotkamy? Kto hejtuje? Czy można to gdzieś zgłosić?

zdj1
Pamiętajcie jednak aby NIE MYLIĆ HEJTU Z KONSTRUKTYWNĄ KRYTYKĄ. Nie każda negatywna wypowiedź jest bowiem hejtem – jeśli dotyczy osoby pełniącej funkcję publiczną, a także jest prawdziwa i służy obronie społecznego interesu to taka wypowiedź nie będzie uznawana za przestępstwo. Również nie uważa się za hejt uzasadnionej opinii – chociaż sprawca nadal może być podciągnięty do odpowiedzialności, jeśli charakter wpisu był obraźliwy lub nieprzyzwoity.

Sprawdź także: FaceApp niebezpieczne?

Kto w ogóle decyduje się na obrażanie?

Według badań, które przeprowadzone zostały w grupie 6,5 tysiąca internautów, wychodzi na to, że hejtują częściej mężczyźni w grupie wiekowej 16-24 (53% hejterów to mężczyźni, a 73% to osoby w wieku 16-24 lata). Czasami wydaje nam się, że cały Internet zarzucony jest hejterskimi zachowaniami, a tymczasem okazuje się, że zaledwie 25% wszystkich użytkowników danego fora/strony to hejterzy. Jest więc 75% osób, które w Internecie doskonale wie jak się powinno zachowywać. Warto również zauważyć pewną zależność – hejtu próżno szukać na stronach, które są typowo specjalistyczne np. dotyczą jakiegoś konkretnego hobby, zagadnienia czy profesji.

Nie dziwimy się również, że ludzie chcą reagować i walczyć z hejtem. Dlaczego? Bo boli nas bardziej niż coś pozytywnego. Mamy umiejętność, jako ludzie, do dłuższego i mocniejszego przeżywania bólu niż radości. Stąd pojawił się pomysł żeby z hejtem walczyć jak najmocniej, najlepiej zabijając go dobrocią. Chociaż to naprawdę trudne.

zdj2

Przyczyny hejtowania

Jest ich wiele, ale do głównych można zaliczyć kilka:

hejt = ulga – a przynajmniej tak twierdzą osoby, które się tego dopuszczają. W sumie lepiej jest wyładować swoją frustrację tutaj, niż pobić kogoś na ulicy. Mimo wszystko to nadal niedopuszczalne i to przemoc. Chociaż Abelard Giza powiedział kiedyś w swoim stand-upie, że woli, żeby ktoś mu napisał „Giza ty chu*u”, żeby się poczuł lepiej, niż żeby robił coś bardziej „hardcorowego”. I może coś w tym jest, ale najlepiej swoje przemyślenia, które mogą kogoś zranić, w ogóle zostawić dla siebie.
emocje wygrywają – czasami po prostu jakaś sytuacja, jakieś czyjeś zdanie, jakieś wydarzenie wyzwoli w nas takie emocje, że nie możemy się powstrzymać przed powiedzeniem czegoś, co zostanie odebrane jako „hejt”.
przecież jestem anonimowy, więc mogę wszystko – cóż za błędne przekonanie. Ale faktycznie niektórzy w Internecie mają takie przeświadczenie, że są kryci i nikt nigdy się nie dowie, że to oni szerzą mowę nienawiści. A już niejednokrotnie okazało się, że wcale tak nie jest. W Internecie niewiele rzeczy pozostaje faktycznie anonimowych.
zazdrość – to chyba jedna z głównych przyczyna hejtowania. Celebryci, znajomi, czasami zupełnie nieznajomi mają lepiej od nas? Napiszę jakiś złośliwy komentarz. Nie tędy droga. Na pewno w większości sobie na to zapracowali.
uprzedzenia i stereotypy – okazuje się, że nienawidzimy LGBT, obcych, imigrantów, Niemców, Żydów, Ukraińców, Romów, ludzi z innym kolorem skóry, innej wiary i tak dalej, i tak dalej. Wiecie do czego to potem doprowadza? Do tego, co widzieliśmy jakiś czas temu w Białymstoku (kliknij tutaj, aby dowiedzieć się o co chodzi). Naprawdę hejt może być zabójczy…

Sprawdź także: Instagram rezygnuje z polubień.


Konsekwencje hejtu

Osoby, które zostały dotknięte hejtem mogą naprawdę bardzo cierpieć. Nie tylko psychicznie. Objawia się to bezsennością, stresem, nagle takie osoby bardzo się wycofują. Mogą nabawić się nawet nerwicy lub depresji, a niektórzy próbują targnąć się na swoje życie. Czasami nawet im się to udaje. To są właśnie konsekwencje, które dotykają osoby hejtowanej.

A co z osobą hejtującą? Okazuje się, że nie jest „kryta” i nic się jej nie stanie. Otóż, drodzy Państwo, takie zachowania mogą być bardzo surowo karane. Niektóre zachowania mogą być penalizowane na podstawie kodeksu cywilnego lub nawet kodeksu karnego. Za zniesławienie lub zniewagę w Internecie można otrzymać więc karę grzywny lub usłyszeć wyrok ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Za nienawiść i dyskryminację – kara grzywny, ograniczenie wolności lub jej pozbawienia, ale do 2 lat. Ofiara może również z własnej inicjatywy wnieść pozew o naruszenie jej dóbr osobistych przez hejtera.

zdj3

Jak walczyć z hejtem?

Unikać czytania negatywnych opinii i pod żadnym pozorem na to nie odpowiadać, aby nie podsycać hejtera, innymi słowy - „nie karmić trolla”. I zdajemy sobie sprawę, że nie jest to łatwe. Można zgłaszać komentarze do administratora, a jeśli komentarze przekraczają wszelkie granice – można zgłosić to odpowiednim organom.
Najlepiej jednak „zapobiegać, niż leczyć” - dlatego właśnie powstaje w Internecie teraz mnóstwo akcji, w których porusza się temat przemocy w Internecie.

Hejt ma pozytywne aspekty?

To mocno naciągana teoria, ale tak jak mówiliśmy wcześniej, przytaczając słowa Abelarda Gizy z jego występu – może zapobiec przenoszenia hejtu do „reala”. Sam Giza stwierdził, że byłoby dobrze gdyby wszystkie wojny, które mają miejsce na świecie, działy się tylko w Internecie. Zostawały tam. Że wolałby tak niż słyszeć, że ktoś komuś podłożył bombę. Ale mimo wszystko hejt jest okropny i lepiej, żeby to się nie działo.

Sprawdź także: czy instagram doprowadza do depresji?


Komentarze


Dodaj komentarz

Przepisz kod

2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO