Koszmar w cyrku

Niedźwiedź z rosyjskiego cyrku zaatakował na oczach widzów swojego tresera. WIDEO

W sobotę 26.10 w rosyjskim Ołońcu zawiało grozą. Niedźwiedź biorący udział w cyrkowym przedstawieniu zupełnie niespodziewanie rzucił się na tresera. W sytuacji zagrożenia znaleźli się momentalnie nie tylko pracownicy cyrku, ale również widownia pełna przerażonych dzieci. Na nagraniach widać, jak jeden z cyrkowców próbuje bezskutecznie ratować swojego kolegę kopiąc z całej siły rozdrażnionego niedźwiedzia. Ostatecznie udało się go powalić przy pomocy paralizatora.

Fotografia poglądowa

Zaatakowany człowiek został dotkliwie pogryziony, ale przeżył. Z niewyjaśnionych powodów odmówił jednak pomocy lekarskiej.

Kto jest winien

Od wieków zwierzęta są wykorzystywane przez ludzi do cyrkowych popisów. Obecnie pojawia się coraz więcej głosów przeciwko takiemu wykorzystywaniu zwierząt, co argumentuje się ich cierpieniem wynikającym z uciążliwej tresury. Cyrki trzymają również w niewoli zwierzęta egzotyczne, których naturalnym środowiskiem zdecydowanie nie jest ciasna klatka właściciela. Nic więc dziwnego, że co jakiś czas pojawiają się doniesienia o niespodziewanych przejawach agresji ze strony cyrkowych zwierząt, które są przez całe swoje życie krzywdzone zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

Z relacji pracownika rosyjskiego cyrku wynika, że 16-letni niedźwiedź Yashka, który zaskoczył wszystkich swoim wybuchem agresji, od pewnego czasu cierpiał na zwyrodnienia stawów. Można więc wnioskować, że do jego reakcji przyczynił się doskwierający mu ból połączony z nienaturalnym dla niego przymuszeniem do wykonywania sztuczek. Pojawiają się również głosy, że został sprowokowany przez błyski fleszy z widowni, mimo że w cyrku obowiązywał zakaz ich używania. Nie ma więc wątpliwości, że do tej sytuacji przyczynił się nie kto inny, jak po prostu człowiek. Zapewne do takich wniosków dojdzie również policja prowadząca obecnie śledztwo w tej sprawie.


2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO