Co się dzieje z gwiazdorem?

Justin Bieber cierpi na bardzo poważną chorobę. Jest bardzo niebezpieczna!

Justin Bieber długo nie zadowalał swoich fanów muzyką. Dopiero niedawno pojawił się pierwszy singiel po pięciu latach przerwy. Zarówno zwolennicy jego hitów, jak i przeciwnicy jego osoby, szukali najróżniejszych wytłumaczeń na jego nieobecność. Wśród nich pojawiały się takie opinie, jakoby Bieber był uzależniony od narkotyków, albo pozwalał sobie jedynie na hulanie, zamiast zajęcie się pracą. Dopiero teraz 25-latek zabrał w tej sprawie głos. Okazuje się, że prawda jest trochę inna.

billboard.com

Na Instagramie zamieścił odnośnik do artykułu, w którym po raz pierwszy pozwolił sobie na ujawnienie prawdy o problemach zdrowotnych.

Justin Bieber o chorobie

Okazuje się, że jego nieobecność związana była z bardzo złą kondycją fizyczną. Wszystko ma związek z chorobą, na jaką choruje. Biebera dopadła bowiem borelioza. W dodatku wystąpiła u niego mononukleoza.

Justin Bieber powiedział, że choroby wpłynęły bardzo źle na kondycję jego skóry, na funkcje mózgu, a także doprowadziły do znacznego spadku energii i pogorszenia się ogólnego stanu zdrowia. Dlatego nie w głowie była mu praca, nagrywanie nowych kawałków czy płyt.

Wszystko to będzie dokładnie wytłumaczone w serialu dokumentalnym, który zamieszczę wkrótce na YouTube

- ogłosił wokalista. Jednocześnie wyznał, że ostatnie jego lata były dla niego niezwykle trudne, ale właściwe leczenie pozwoliło mu powoli wracać na dobre tory. Sam podkreślił również, że to, na co cierpi, jest póki co nieuleczalne.


2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO