Protesty taksówkarzy przeciw grupom przewozowym. Czy negocjacje z rządem dadzą efekt? | Przeczytaj na Spokeo.pl

Widmo dającego w kość mieszkańcom Warszawy pikietowania taksówkarzy, jak na razie, oddalone

Trwające już od ponad roku, rosnące niezadowolenie taksówkarzy w ostatnim miesiącu miało swój punkt kulminacyjny. Protestujący przeciw metodom działania firm zajmujących się przewozem osób, takich jak Uber, czy Bolt (do niedawna Taxify), zintensyfikowali swoje działania protestowe. Organizowali przemarsze ulicami, blokowali ruch, demonstrowali przed urzędami jednostek odpowiedzialnych za przepisy dotyczące transportu i przewozu osób.
Mieszkańcy Warszawy odczuli ich rozgoryczenie na własnej skórze. Każdego dnia trzeba było liczyć się z tym, że ich dojazd do pracy może trwać dwa razy dłużej, a zamiast zasiąść do obiadu po całym dniu pracy postoją w korkach, spowodowanych pikietowaniem tej grupy zawodowej.
Taksówkarze domagali się całkowitego zdelegalizowania firm, które oferowały przewozy osób za pośrednictwem aplikacji. Ich protest to próba zwrócenia uwagi na problemy z którymi się borykają. Od ponad roku kierowcy czekają na nowe regulacje prawne zapowiadane przez rząd, które miałyby ujednolicić zasady funkcjonowania korporacji taksówkarskich i firm typu Uber. Póki co dla tej pierwszej grupy to duża strata pieniędzy, bo klienci chętnie korzystają z tańszych przewozów

wyborcza.warszawa.pl

Po trwających dwa dni rozmowach taksówkarzy i rządu, zapadła decyzja o zawieszeniu strajku w zamian za m.in. powołanie specjalnej jednostki złożonej z funkcjonariuszy ITD, Policji, czy Urzędu Skarbowego. Nie wszyscy członkowie środowiska taksówkarzy są zadowoleni z wyniku rozmów, gdyż jak mówią, żadne konkretne propozycje ze strony rządzącej nie padły, a ich najważniejsze postulaty (w tym całkowita likwidacja aplikacji Uber w Polsce) nie zostały spełnione. W wypowiedziach dla dziennikarzy mówią, że pozostają w pełnej gotowości aby strajk wznowić. W każdej chwili możemy się spodziewać powrotu protestów i utrudnień z tym związanych.

Otrzymujemy sygnału, że warszawiacy zaczynają mieć dość tego obrotu sytuacji. Powstają pomysły organizowania protestów mieszkańców, przeciw blokującym ruch taksówkarzom. Sytuacja pozostaje rozwojowa.